czwartek, 8 maja 2014

Tak manipuluje Tobą rodzina





Miałeś kiedyś uczucie, że ktoś wymusza na Tobie różne rzeczy? Każdy zna ten stan, kiedy robisz coś, czego nie chcesz ale "to przecież mama". Luzik, jeśli chodzi tu o zjedzenie mniej smacznego obiadu bo nie chcesz sprawić przykrości osobie, która spędziła pół dnia przygotowując go. Problemy zaczynają się, gdy rodzina niszczy Twoje życie, bo nie potrafi zrozumieć na czym ono polega.


JAK NIE ZJESZ ZUPKI, TO NIE KOCHASZ MAMUSI

Ojej, każdy to uwielbia! W dowód miłości zrób, czego chcę albo uznam, że jestem dla Ciebie nikim. Cóż, jeśli lubisz hardcore (zboczeńcy, nie z matką!), to polecam Ci po prostu przyznać rację. Terapia szokowa może wreszcie sprawić, że przejrzą na oczy. Dlaczego? Bo dopóki pokazujesz słabość, dopóty ludzie będa z tego korzystać. Nie brzmi to dobrze, ale takie są fakty. Widziałeś kiedyś, jak najsłabszy dzieciak w szkole zawsze dostawał baty? Nikt nie sprawdza najsilniejszego, by mieć jakieś wyzwanie. Człowiek zawsze idzie po linii najmniejszego oporu i słabe charaktery to idealny grunt pod ziarenko manipulacji.
Ile razy słyszałeś, że jeśli robisz X to znaczy, że Y? Technika stara, jak świat. Używa się jej nawet w hipnozie i marketingu - to, że czytasz ten tekst oznacza, że masz ochotę kupić ode mnie mój produkt i być z niego zadowolony. Prawda? Dokładnie, mama to dobry marketingowiec, nawet jeśli o tym nie wie.
Co z tym zrobić? Możesz przeciąć pępowinę i zacząć robić to, co chcesz aż w końcu się przyzwyczają, zacząć rozmawiać, albo ulegać. Jeśli ulegałeś do tej pory, to pierwsza możliwość często odpada i nie masz do tego charakteru, aczkolwiek właśnie ta pierwsza metoda jest często najskuteczniejsza. Twoja rodzina może być agresywna albo bardzo spokojna, a najczęściej po prostu nieświadoma manipulacji, jaką stosuje. Musisz wiedzieć, że takie tricki nie są wynikiem wewnętrznego zła, jakie kryje się w człowieku. Są raczej efektem lęku i nieświadomości. Wyobraź sobie, że masz 60 lat, zostajesz sam, schorowany, nie masz siły by zająć się domem, partner życiowy nie żyje, a dzieci są zdala w pogoni za karierą. Nie bałbyś się? Nie rozumiemy tego, dopóki wizja nie stanie się dostatecznie bliska prawdzie. Nikt zdrowy psychicznie nie boi się raka, dopóki go nie ma. Działa tu tak popularne powiedzenie, że doceniamy rzeczy dopiero po ich utracie.
Zacząłeś już rozumieć, na czym polega pierwsza metoda manipulacji Tobą. Jak z tego wyjdziesz? Jeśli zastosujesz hardcorową metodę, pamiętaj by zaraz po niej dodać szczerość i rozmowę na temat tego, że wiesz co robisz i nie masz zamiaru odcinać się od rodziny z powodu swoich planów. Daj szansę na zrozumienie. Jesli się uda to super! Masz problem z głowy. Jeśli się nie uda i zauważysz, że manipulacja to po prostu wredna próba kontrolowania Twojego życia - wiej, gdzie pieprz rośnie, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Chyba, że masz ochotę być marionetką. Pamiętaj tylko, że jeśli całe życie będziesz pozwalał sobą manipulować, to znajdziesz takiego partnera, by przerzucić na niego swoje lęki i potrzebę bycia sterowanym, a całkiem możliwe, że zaczniesz tego uczyć swoje dzieci.

JA DLA CIEBIE TYLE ZROBILEM A TY TERAZ...

Każdy zdrowy psychicznie człowiek chce jak najlepiej dla swoich dzieci. Nie każdy jednak robi to bezinteresownie. Jeszcze nie tak dawno w Polsce popularnym celem posiadania dzieci była pomoc przy gospodarstwie. Jakie to romantyczne :)
Po raz kolejny, nie musi to być świadome. Może się zdarzyć, że dla rodziny naturalną rzeczą jest interesowność w opiece nad innymi. To świetna technika, bo mało kto potrafi się przed nią bronić. Nawet, jeżeli w ten sposób chcą Cię zmusić do robienia czegoś, co i tak być zrobił, zastanów się - czy chcesz pozwalać na takie zachowania? Pamiętaj, że ludzie posuną się tak daleko, jak im na to pozwolisz. Podstawą skutecznego kontaktu jest ustalenie ram. Zastanów się, co mogą a czego nie mogą i wymagaj tego. Każdy, kto ma jakikolwiek "posłuch" wśród ludzi robi takie rzeczy. W szkole masz siedzieć w ławkach, w domu masz pomagać przy sprzątaniu, w pracy być między 7 a 15 i tak dalej. Stwórz takie ramy i nie daj sobą pomiatać, bo to że jesteś czyimś synem, córką, wnukiem, nie nakłada na Ciebie żadnych obowiązków. Oczywiście, są pewne ramy kształtujące życie rodzinne, ale to tylko umowa. Jeśli ktoś posuwa się do manipulacji i traktuje wychowanie Ciebie jako kartę przetargową i środek przymusu, zrób coś z tym. Jeśli tego nie zrobisz, sam będziesz stosował te chwyty na swoich dzieciach, przez co one będą cierpiały i koło się zamknie.

TAK BYŁO ZAWSZE I TAK TRZEBA

Czy naprawdę należy przestrzegać tradycji? Trudno oprzeć się wrażeniu, że tradycja, podobnie jak nawyki i wszelkie przyzwyczajenia służą jednemu - uniknięciu strachu przed nieznanym. Nowe zwyczaje to stres, bo trzeba się dopasować. Trzeba się nauczyć, poszerzyć horyzonty, coś zmienić. A ludzie nie lubią zmian, dlatego każda nowość wiąże się dla nich ze stresem. Pytanie tylko, czy chcesz tak żyć? Osobiście, nigdy nie chciałem bać się nowości i zmian, mimo że jeszcze kilka lat temu byłem przerażony wizją pójścia do nowej szkoły. Na szczęście rozwój i świadomość pozwalają zmienić co tylko zechcesz.
Jakie tradycje Ci się podobają, a jakie nie? Co warto zmienić, wyrzucić?

WIEM LEPIEJ, CO JEST DLA CIEBIE DOBRE

Czasem nie mieści mi się w głowie, jak trudne dla niektórych jest zrozumienie subiektywności wszystkiego, co postrzegamy. Ile czasu w życiu spędziłeś kłócąc się, który film czy partia polityczna są lepsze? Ile razy rodzice uważali, że dobre jest dla Ciebie jedno, podczas gdy Ty chciałeś  wybrać drugie? Ile razy posłuchałeś ich i żałowałeś, bo kolejny raz żyłeś życiem innych odrzucając swoje własne pragnienia? Istnieją badania, które wykazują bezpośredni związek pomiędzy duszeniem w sobie swoich pragnień a występowaniem chorób serca i nowotworów. Psychosomatyka, Panie i Panowie.
Ile jest warte życie samemu dla siebie? Jesteś gotowy na popełnianie błędów, z których będziesz dumny, bo nauczyły Cię kim chcesz i powinieneś być? Ile jest dla Ciebie warta wolność tego, że możesz robić rzeczy, które kochasz i mieć pełną odpowiedzialność za to, co się wydarza? Jak ktoś, kto w Twoim wieku był 20-30 lat temu może wiedzieć, co w obecnych czasach jest lepsze dla Ciebie?

JA W TWOIM WIEKU...

Jedną z najgłupszych rzeczy, jakie nadal funkcjonują jest nadawanie starym ludziom autorytetu tylko dlatego, że są starzy. Nie ma to żadnych podstaw i na szczęście powoli zanika. To, że ktoś przeżył wojnę, czy czasy socjalizmu nie czyni go w żaden sposób mądrzejszym, lepiej przystosowanym do życia i przede wszystkim, nie stawia go wyżej od innych. Musisz to rozumieć, bo inaczej będziesz podatny na wszelkiego rodzaju próby żałosnej manipulacji. W tej chwili rynek, technologie, życie społeczne, moda i polityka tak szybko się zmieniają, że mozna być "do tyłu" po kilku miesiącach! Głupotą ludzką, która spowalnia rozwój od pokoleń jest nieświadomość tego, że to rodzic ma się dostosować do czasów dzieci, a nie odwrotnie. Jeśli żyłeś w latach 80 i chcesz teraz wychować dziecko według swojego wzoru, to zabierasz mu 30 lat życia. Jeśli jesteś dzieckiem, nawet już dorosłym, wychowywanym w stylu z czasów młodości Twoich rodziców, to jak najszybciej uciekaj. Chyba, że chcesz jak większość ludzi stać się zacofanym, zanim wejdziesz w dorosłość i uczyć tego samego swoje dzieci.
Dlaczego nie być "do przodu"? Ludzie nie potrafią przewidywać. Wybieranie studiów na podstawie osądów mamusi to najlepszy sposób, by zniszczyć sobie życie, jeśli ona nadal żyje w schemacie szkoła-studia-praca. Co będzie skuteczne za 10 czy 20 lat? Myśl o tym w ten sposób, bo to Twoje decyzje. Nikt nie ma pojęcia, co jest dobre dla Ciebie. Jeśli w Twojej rodzinie taki schemat funkcjonował od pokoleń to najprawdopodobniej Twoi rodzice też popełnili masę błędów słuchając swoich, a jednak nadal Ci to wmawiają. Nie chcesz być pierwszym, który wreszcie zacznie żyć za siebie?

Podsumowując

Zaczynając rozumieć, bierzesz w ręce władzę nad sobą i swoim myśleniem. Im więcej potrafisz, tym skuteczniej możesz żyć i tyczy się to również manipulacji. Pamiętaj, że uleganie nigdy nie sprawi, że będziesz żył swoim życiem, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie czegoś chciał. Lepiej być lubianym, czy żyć w wolności wyboru? Lepiej być z rodziną, czy realizować swoje marzenia? Nie zawsze idzie to w parze, czasem trzeba wybierać. Wybierz mądrze, na tyle, na ile potrafisz. Przejdź myślami na koniec swojej młodości, a później swojego życia - gdzieś możesz popełnić błąd, którego nie darujesz sobie do końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz